W sobotę o 8 rano wyjechaliśmy spod żubra na Dni Mielnika.Jechaliśmy w 10 osób a po drodze dołączył Czarek.To pierwszy długi wyjazd Michał a w dodatku z noclegiem na Bugiem.To też poważny test mojej przyczepki rowerowej.Jedziemy na Czeremchę,Zubacze,Tokary.Po drodze stajemy przy cerkwi w Koterce która stoi na samej granicy z Białorusią.Potem przez Adamopol,Mętna i jesteśmy w Mielniku.Niestety Adam miał wypadek i wyladował w Siemiatyczczach na zszywaniku.W Mielniku dołaczył Grzesiek z rodzinką a potem dojechał Łukasz z Dorotą.Bug nie dosyc że wylał to jeszcze woda śmierdział jak diabli i z kompania wyszły nici.W nocy zmoczył nas deszcz i namiot zaczoł puszczać troche wody.Z rana w niedzielę śniadanie,składanie i suszenia namiotów i materaców.Część rzeczy zostawiamy Dorocie żeby przywiozła samochodem.Powrót tą samą drogą do Hajnówki.Razem 160 km.
Wycieczki rowerowe po Puszczy Białowieskie i okolicach.
wtorek, 7 lipca 2009
W sobotę o 8 rano wyjechaliśmy spod żubra na Dni Mielnika.Jechaliśmy w 10 osób a po drodze dołączył Czarek.To pierwszy długi wyjazd Michał a w dodatku z noclegiem na Bugiem.To też poważny test mojej przyczepki rowerowej.Jedziemy na Czeremchę,Zubacze,Tokary.Po drodze stajemy przy cerkwi w Koterce która stoi na samej granicy z Białorusią.Potem przez Adamopol,Mętna i jesteśmy w Mielniku.Niestety Adam miał wypadek i wyladował w Siemiatyczczach na zszywaniku.W Mielniku dołaczył Grzesiek z rodzinką a potem dojechał Łukasz z Dorotą.Bug nie dosyc że wylał to jeszcze woda śmierdział jak diabli i z kompania wyszły nici.W nocy zmoczył nas deszcz i namiot zaczoł puszczać troche wody.Z rana w niedzielę śniadanie,składanie i suszenia namiotów i materaców.Część rzeczy zostawiamy Dorocie żeby przywiozła samochodem.Powrót tą samą drogą do Hajnówki.Razem 160 km.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz