Największe w Polsce forum rowerowe

Wycieczki rowerowe po Puszczy Białowieskie i okolicach.

niedziela, 6 grudnia 2009


Dziś przyjechało 11 osób pod żubra.Pojechaliśmy przez Orlę do Malenik.Tam obejrzeliśmy pomnik żołnierzy Niemieckich z 1915 r.Potem przez Suchowolce,Grabowiec,Dubicze Cerkiewne do Hajnówki.Razem 67km

wtorek, 10 listopada 2009

Dwa tygodnie przerwy a w niedzielę spotkanie pod żubrem.Przyjechało 8osób i jedziemy do Orli.Tam jemy posiłek połączony z ogniskiem i powrót do domu przez Dubicze Cerkiewne.W domu jestem po 15 razem 65 km.Przekroczyłem 3 tys.km na dzień dzisiejszy mam 3065 km.

niedziela, 25 października 2009

Dzisiejszy wyjazd zaczeliśmy spod żubra potem na Dolne i Puciska.Po drodze zabieramy nowego uczestnika Roberta,potem na Czyżyki,NowyKornin,NoweBerezowo,Kojły,Lady i ognisko.Powrót do domu o 15,razem 44km.Brakuje do 3000 km 4km,mam nadzieję iż zrobię w tym tygodniu.

niedziela, 18 października 2009

Wyjazd jak zwykle o 10,pogoda niezbyt ciekawa ale jedziemy na Topiło przez Orzeszkowo.Po drodze robimy postój i ognisko.Potem Topiło,Olemburką,Zieloną,Malinowskiego koło Cimoszki,Sacharewo i jestem w domu.Całość 40 km,dotychczasowy przejazd 2953km.

niedziela, 20 września 2009

Dziś wyjazd do Kożlik przez Klejniki.Powrót przez Janowo,Łosinkę,Kotówkę.Razem 74 km.Przejechałem w tym roku 2762 km.

poniedziałek, 14 września 2009


W tą niedzielę pojechaliśmy na Zalew i przy okazji pozbierać grzybów.Na wieży widokowej nad Maruszką pojawiło się piękne gniazdo szerszeni.Wracając dozbieraliśmy grzybów.Całość 68 km.

niedziela, 6 września 2009


Dziś pojechaliśmy do Zbucza na Festyn Archeologiczny.Spod żubra wyjechaliśmy w dwóch.Pojechaliśmy prze Nowe Berezowo,Kojły i Czyże.W Zbuczu dojechał Adaś z Kornelką potem Andrzej.Wracając do domu minęliśmy się z Grześkiem.Całość 43 km.

niedziela, 30 sierpnia 2009

Dziś jak nigdy spod Żubra wyjechało 8 osób.Pojechaliśmy do Rajska prze Orlę,Bielsk Podlaski(zajechaliśmy oczywiście do Lidla na zakupy).Z Rajska prze Chraboły,Pasynki,Czyże i Nowe Berezowo do domu.Razem 87 km.

poniedziałek, 17 sierpnia 2009


W niedzielę w celu rozruszania mięśni pojechaliśmy nad zalew Siemianówka.Posiedzieliśmy w miejscu dawnej wioski Łuka ,zjedliśmy kanapki i do domu.Razem 76km.
W sobotę z nudów i nadmiaru czasu postanowiłem pojechać do siostry za Zabłudów.Wyjechałem po 9 i po ponad 2 godzinach byłe już na miejscu.Zjadłem obiad i 15 hajda do domu.Wiatr wiał w plecy i czas jazdy skróciłem do mniej niż 2 godziny.Razem 93 km.

niedziela, 9 sierpnia 2009

Dziś pojechaliśmy do Suchowolców,tam zjedliśmy kanapki i przez Orlę wróciliśmy do domu.Razem 60 km.


W sobotę pojechaliśmy do Białowieży na Polowanie z Jagiełłą..Wyjechaliśmy przed 12.Na zdjęciu ten na koniu z odkrytą głową to Jagiełło.Pooglądaliśmy walki rycerzy,pokazy kuglarzy,stoiska z wyrobem w dawnym stylu.Powrót o 17, razem 54km.

niedziela, 26 lipca 2009

Od samego rana pada deszcz,około 10 przestaje padać.Więc za rower i pod żubra a tam czeka Karol.Dojeżdża Mikołaj i Adaś i jedziemy na grzyby.Do domu wracam po 13.Całość 24 km.

niedziela, 19 lipca 2009

Dziś w czwórkę wyruszyliśmy do Siemianówki przez Świnoroje,Narewkę.W Gruszkach zrobiliśmy postój z powodu deszczu,przy okazji zjedliśmy kanapki.Po deszczu pojechaliśmy przez Olchówkę.U agronoma mały postój,znowu deszcz a potem powrót do domu.Wracamy przez Lewkowo,Narewkę a potem przez las.Razem 73 km.

niedziela, 12 lipca 2009

Dziś wyjechaliśmy tylko w troje na wycieczkę.Pojechaliśmy przejechać się po puszczy,a dokładnie na wieżę widokową nad Narewkę.Przejechaliśmy 50km.

wtorek, 7 lipca 2009





W sobotę o 8 rano wyjechaliśmy spod żubra na Dni Mielnika.Jechaliśmy w 10 osób a po drodze dołączył Czarek.To pierwszy długi wyjazd Michał a w dodatku z noclegiem na Bugiem.To też poważny test mojej przyczepki rowerowej.Jedziemy na Czeremchę,Zubacze,Tokary.Po drodze stajemy przy cerkwi w Koterce która stoi na samej granicy z Białorusią.Potem przez Adamopol,Mętna i jesteśmy w Mielniku.Niestety Adam miał wypadek i wyladował w Siemiatyczczach na zszywaniku.W Mielniku dołaczył Grzesiek z rodzinką a potem dojechał Łukasz z Dorotą.Bug nie dosyc że wylał to jeszcze woda śmierdział jak diabli i z kompania wyszły nici.W nocy zmoczył nas deszcz i namiot zaczoł puszczać troche wody.Z rana w niedzielę śniadanie,składanie i suszenia namiotów i materaców.Część rzeczy zostawiamy Dorocie żeby przywiozła samochodem.Powrót tą samą drogą do Hajnówki.Razem 160 km.

niedziela, 28 czerwca 2009

Pod żubrem zebrało się 8 osób ale do Nowej Łuki pojechało tylko 4 osoby.Pojechaliśmy przez Narewkę,Lewkowo.Posiedzieliśmy nad zalewem i pomaleńku ruszyliśmy do domu.Pojechaliśmy przez Siemianówkę,Pręty do domu w między czasie posiedzieliśmy w Narewce na wodą. Razem 73 km.

poniedziałek, 22 czerwca 2009

W niedzielę po dwóch tygodniach przymusowego odpoczynku wybraliśmy się nad zalew Repczyce.Jazda w asfaltem do Czeremchy a potem na zalew.Po odpoczynku powrót i o 16 jestem w domu,razem 72 km.

piątek, 12 czerwca 2009

Dziś w trójkę pojechaliśmy do Bielska prze Hołody.Zaliczyliśmy sklep rowerowy a potem pojechaliśmy do Lidla.Powrót przez Pasynki,Czyże,NowoBerezowo i w domu byliśmy po 14.Razem 64 km.

poniedziałek, 1 czerwca 2009

Wyjazd do Narwi na wystawę ''Pronaru',pojechała z nami Marta i po przejechaniu 12,5 km wróciła do domu.My z Narwi przez Planty,Bondary,Lewkowo,Narewkę do domu.W drodze popsuła mi się manetka i połowę trasy przejechałem na prawie najniższym biegu.Całość 80 km.

piątek, 29 maja 2009

W czwartek wybraliśmy się z Adasiem do Bielska.Wyjazd o 10.00 w sklepie rowerowym byliśmy o 11.20.Zakupy w sklepie potem do Lidla i powrót do domu,w Hajnówce jesteśmy po 14.Razem 64 km.

niedziela, 24 maja 2009

Spotkanie pod żubrem,jedziemy do Topiła gdzie Adaś wraca do domu.My jedziemy dalej przez Przewłokę,Podcerkiew,Hajnowską trybą do domu.Razem 62km.

poniedziałek, 18 maja 2009


W sobotę wybraliśmy się na półmaraton Hajnowski,honorowy start w Hajnówce a ostry z Białowieży.Namówiłem Michała na wyjazd,w Białowieży Michałowi zrobiłem zdjęcie przebranym biegaczami.Wracaliśmy razem z biegaczami,Michał był zdziwiony jak szybko mogą oni biec.Jechaliśmy z zawodnikiem który biegł 16 km/h,czas jaki zrobił to 1,23 godziny.My zrobiliśmy 42 km.

niedziela, 10 maja 2009

Dziś zrobiliśmy wyjazd do Strabli teoretycznie to z powrotem 90km,a tak naprawdę pojechaliśmy do Surażu.Wracaliśmy bocznymi drogami(żwirówka,leśne drogi) i na tych drogach najbardziej się podmęczyłem.Powrót przez Bielsk Podlaski i wyszło 129km.

niedziela, 3 maja 2009

Jedziemy na ognisko do Grześka,zbiórka o 10.Jedziemy hajnowską trybą,potem górzystą(walają się butelki po wodzie,pozostałość MTB Skandia) do Świnoroj.Potem asfaltem przez Mikłaszewo do Tarnopola.Pieczenie kiełbaski i wyjazd o 15 do domu i o 17,40 jestem w domu.Całość 77 km

sobota, 2 maja 2009


Dziś z Michałem i paczką wybraliśmy się do Białowieży na MTB Skandia.Tylu ludzi na rowerach to chyba Puszcza Białowieska nie widziała.Widać było pełno ludzi na rowerach.Sama Białowieża była zatkana przez samochody.Zawody rozpoczynały się na stadionie,ledwo zdążyliśmy zobaczyć start.Czekając na przyjazd Roberta z synem Patrykiem i Grześka z żoną i synem(etap rodzinny), sprawdziliśmy się na trenażerach.Przejechałem w ciągu 2 min 1170 m, Michał 1260 m,po zejściu z roweru nogi jak z waty.Na drugim trenażerze na prędkość wykręciłem 77 km/h a Michał 76 km/h.Zrobiliśmy sobie zdjęcie z Czesławem Langiem i powrót do domu.W sumie przejechaliśmy 56 km.

niedziela, 26 kwietnia 2009

Jak co niedziela mały wyjazd,niestety Robert i Andrzej nie przyjechali(wczoraj pojechali do Supraśla 160km).Razem z nimi jeżdził Czarek ale co to znaczy mieć 17 lat on przyjechał.Pojechaliśmy nad zalew Bachmaty przez Topiło,Wojnówkę.W lesie przed Starzyną Baśce rozerwało dętkę.Na Bachmatach dołączył Mikołaj.Powrót do domu asfaltem,całość w km to 54.

czwartek, 23 kwietnia 2009

Ugryzło mnie małe diabelstwo zwane kleszczem,a dziś okazało się że mam bolerioze.Czeka mnie picie antybiotyku przez miesiąc czasu a potem badania przez dwa lata.Czy się wyleczę ?,zobaczymy pod koniec maja.

środa, 22 kwietnia 2009

Po południu(16.20) wyskoczyliśmy w czwórkę(Adaś,Waldek,Mikołaj oraz ja)przejechać się po lesie.Przy moście na Łutowni leży w wodzie padły dzik,co prawda już tak nie śmierdzi ale trochę zalatuje.Drogi w lesie rozbite po zimie przez ciągniki.Powrót po 19 ,w sumie zrobiliśmy 35 km.

niedziela, 12 kwietnia 2009

Rozpoczęcie sezonu rowerowego

W sobotę 4.04.2009 wybraliśmy się całą grupą na otwarcie sezonu,bo jak mówi Grzesiek aby co było zamknąć to trzeba otworzyć.Spotkaliśmy się jak zwykle pod żubrem,było nas 13 osób w tym Baśka i Beata.Przy okazji testujemy zrobione przyczepki rowerowe.Krótkie zakupy i wyjazd do Tarnopola(36 km).Po przyjeżdzie robimy szybko ognisko,pieczemy kiełbasę.Pod wieczór samochodem dojeżdza Łukasz z Dorotą(kierowca) a odjeżdza Jurek(rano do pracy). Wieczorem przenosimy się do domku i tam kończymy imprezę.Rano śniadanie i o 10 wyjazd do domu,ale najpierw jedziemy jeszcze 60 km.

Zbiórka

Zbiórka

ognisko

ognisko

Przyczepka

Przyczepka

Archiwum bloga